Nie więcej niż pół minuty – tyle zajmuje złodziejom otwarcie i uruchomienie samochodu wyposażonego w bezkluczykowy system dostępu. Jakkolwiek żadnego samochodu nie da się zabezpieczyć przed kradzieżą w stu procentach, to kradzieże aut z systemem bezkluczykowym metodą „na przedłużacz” da się przynajmniej utrudnić.Kilka praktycznych porad:
Klatka Faradaya – czyli ekranowany pojemnik, w którym będziemy trzymać kluczyki do auta, gdy jesteśmy w domu. To może być np. stalowy garnek (UWAGA – koniecznie ze stalową pokrywką bez dużych otworów).
Ta sama zasada co w punkcie pierwszym, ale w bardziej eleganckiej formie: ekranowane etui na kluczyki. Takie etui działające na zasadzie klatki Faradaya są coraz bardziej popularne. Ale uwaga – etui, by działać, musi być zamknięte.
Nie trzymaj kluczyków przy drzwiach wejściowych do domu ani przy oknie – także dlatego, że jest to domyślne miejsce, z którego złodzieje kradną kluczyki do aut.
Zarówno dodatkowy, niefabryczny autoalarm z blokadą, jak i zwykła mechaniczna blokada kierownicy okazują się skuteczną zaporą dla współczesnych złodziei nastawionych na elektroniczne, pozbawione przeszkód pokonywanie fabrycznych zabezpieczeń.
Nie trzymaj w aucie dowodu rejestracyjnego i karty pojazdu – ich brak, w razie kradzieży, będzie przeszkodą w uzyskaniu odszkodowania.
Po kupnie używanego samochodu zaleca się, o ile to możliwe, przeprogramowanie kluczyków.
Oddając samochód do warsztatu, warto fabryczne zabezpieczenia, o ile to możliwe, wprowadzić w tryb serwisowy.
Sprawdź w instrukcji samochodu, czy możliwe jest wyłączanie kluczyków – kluczyk, który nie nadaje sygnału, nie potrzebuje klatki Faradaya.
Parkuj samochód możliwie blisko domu, „na widoku” – to zniechęca niektórych złodziei (ale nie oczekuj, że to całkowicie skuteczne działanie).